Podczas sesji rady miasta, po wystąpieniu komendanta policji, radni nie mogli zadawać pytań. A szef policji w swojej informacji nie wspomniał nawet o pobiciu trenera sztuk walki na mławskiej pływalni. O to pytano natomiast na sesji rady powiatu, gdzie przewodniczący zezwolił na dyskusję.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Komendant Jarosław Hofman informację o stanie bezpieczeństwa przedstawił na sesji rady miasta we wtorek 24 marca. Według zaprezentowanych przez niego statystyk bezpieczeństwo w naszym mieście z roku na rok się poprawia, a przestępczość jest coraz mniejsza. - Z danych analizowanych w szerszej perspektywie, zebranych z kilku ostatnich lat wynika, że od roku 2010 systematycznie odnotowujemy kilkuprocentowy spadek zagrożenia przestępczością, zwłaszcza w kategorii przestępstw szczególnie dokuczliwych, takich jak: kradzieże, uszkodzenia mienia, bójki czy włamania. A zatem w tym zakresie, w którym społeczeństwo ma największe obawy – mówił Hofman. Wystąpienie komendanta trwało ponad godzinę, jednak nie wspomniał on o zajściu z 14 marca, kiedy to w budynku mławskiej pływalni grupa napastników wtargnęła do sali ćwiczeń i pobiła trenera sztuka walki, 33-letniego mieszkańca powiatu działdowskiego. Po tym zdarzeniu, policjanci zatrzymali kilkanaście osób, które po wylegitymowaniu i sprawdzeniu w policyjnej bazie danych, zostały wypuszczone przez funkcjonariuszy. A niektórzy mieszkańcy Mławy (o czym dają znać m.in. w internetowych komentarzach) nadal zastanawiają się czy mogą pójść bezpiecznie ze swoimi dziećmi na pływalnię.
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Komendant Jarosław Hofman informację o stanie bezpieczeństwa przedstawił na sesji rady miasta we wtorek 24 marca. Według zaprezentowanych przez niego statystyk bezpieczeństwo w naszym mieście z roku na rok się poprawia, a przestępczość jest coraz mniejsza. - Z danych analizowanych w szerszej perspektywie, zebranych z kilku ostatnich lat wynika, że od roku 2010 systematycznie odnotowujemy kilkuprocentowy spadek zagrożenia przestępczością, zwłaszcza w kategorii przestępstw szczególnie dokuczliwych, takich jak: kradzieże, uszkodzenia mienia, bójki czy włamania. A zatem w tym zakresie, w którym społeczeństwo ma największe obawy – mówił Hofman. Wystąpienie komendanta trwało ponad godzinę, jednak nie wspomniał on o zajściu z 14 marca, kiedy to w budynku mławskiej pływalni grupa napastników wtargnęła do sali ćwiczeń i pobiła trenera sztuka walki, 33-letniego mieszkańca powiatu działdowskiego. Po tym zdarzeniu, policjanci zatrzymali kilkanaście osób, które po wylegitymowaniu i sprawdzeniu w policyjnej bazie danych, zostały wypuszczone przez funkcjonariuszy. A niektórzy mieszkańcy Mławy (o czym dają znać m.in. w internetowych komentarzach) nadal zastanawiają się czy mogą pójść bezpiecznie ze swoimi dziećmi na pływalnię.
„Nie było podstaw
do zatrzymania”
O to, dlaczego nikt nie został zatrzymany - jak wynikało z kuluarowych rozmów przed sesją rady miasta, chcieli pytać niektórzy radni. Jednak przewodniczący rady Leszek Ośliźlok stwierdził, że „dyskusja i pytania w tym punkcie nie zostały przewidziane”. Komendanta „przepytali” natomiast (już poza salą obrad) dziennikarze. - Do zatrzymania osób potrzebne są podstawy prawne, a w momencie interwencji takich podstaw nie było – objaśniał Jarosław Hofman. Komendant nie odpowiedział na pytanie czy komuś postawiono zarzuty w tej sprawie. Powiedział tylko, że jest prowadzone postępowanie. Dodajmy, że przewodniczący rady miasta Leszek Ośliźlok poinformował na sesji, że pytania do komendanta policji radni mogą zadawać na piśmie i w takiej też formie zostaną udzielone odpowiedzi.
do zatrzymania”
O to, dlaczego nikt nie został zatrzymany - jak wynikało z kuluarowych rozmów przed sesją rady miasta, chcieli pytać niektórzy radni. Jednak przewodniczący rady Leszek Ośliźlok stwierdził, że „dyskusja i pytania w tym punkcie nie zostały przewidziane”. Komendanta „przepytali” natomiast (już poza salą obrad) dziennikarze. - Do zatrzymania osób potrzebne są podstawy prawne, a w momencie interwencji takich podstaw nie było – objaśniał Jarosław Hofman. Komendant nie odpowiedział na pytanie czy komuś postawiono zarzuty w tej sprawie. Powiedział tylko, że jest prowadzone postępowanie. Dodajmy, że przewodniczący rady miasta Leszek Ośliźlok poinformował na sesji, że pytania do komendanta policji radni mogą zadawać na piśmie i w takiej też formie zostaną udzielone odpowiedzi.
Na „powiatowej”
zezwolono na dyskusję
Podobną informację dotyczącą bezpieczeństwa Hofman przedstawił na sesji rady powiatu w czwartek 26 marca. Jednak tam, po jego wystąpieniu, można było zadawać pytania. Chętnych do dyskusji nie brakowało, a jeden z radnych - Jan Łukasik pytał właśnie o zajście na mławskiej pływalni. - Czy w związku z tym incydentem policja kogoś zatrzymała, czy postawiono komuś zarzuty? – dociekał Łukasik. W odpowiedzi Hofman podkreślił, że policjanci podjęli interwencję na miejscu. - Sami zareagowali na to zdarzenie. Mogę tylko powiedzieć, że prowadzimy postępowanie w tej sprawie – powiedział komendant. I podobnie jak dwa dni wcześniej zaznaczył, że policja może kogoś zatrzymać w przypadkach, kiedy są do tego podstawy określone w przepisach.
zezwolono na dyskusję
Podobną informację dotyczącą bezpieczeństwa Hofman przedstawił na sesji rady powiatu w czwartek 26 marca. Jednak tam, po jego wystąpieniu, można było zadawać pytania. Chętnych do dyskusji nie brakowało, a jeden z radnych - Jan Łukasik pytał właśnie o zajście na mławskiej pływalni. - Czy w związku z tym incydentem policja kogoś zatrzymała, czy postawiono komuś zarzuty? – dociekał Łukasik. W odpowiedzi Hofman podkreślił, że policjanci podjęli interwencję na miejscu. - Sami zareagowali na to zdarzenie. Mogę tylko powiedzieć, że prowadzimy postępowanie w tej sprawie – powiedział komendant. I podobnie jak dwa dni wcześniej zaznaczył, że policja może kogoś zatrzymać w przypadkach, kiedy są do tego podstawy określone w przepisach.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez