Protestujący mieszkańcy dopięli swego. Składowiska odpadów radioaktywnych na terenie gminy Wieczfnia Kościelna nie będzie. Ministerstwo Gospodarki szuka innej lokalizacji. A to po protestach mieszkańców i głosowaniu rady gminy przeciwko badaniom geologicznym.
Kluczowe dla mieszkańców decyzje zapadły w poniedziałek (9 marca) podczas sesji rady gminy w Wieczfni Kościelnej. Obrady ze względu na spodziewaną sporą liczbę gości zorganizowano w remizie strażackiej. Stawiło się około 50 mieszkańców. Przybyło też trzech przedstawicieli ministerstwa.
1027 podpisów
pod petycją
pod petycją
Wójt wprowadził w sprawę. Ministerstwo Gospodarki na podstawie archiwalnych badań geologicznych zakwalifikowało Wieczfnię do katalogu 15 gmin, gdzie poszukuje miejsca na składowisko odpadów promieniotwórczych nisko i średnio aktywnych. Chodziło o około 100 ha w okolicy Załęża. Ministerstwo wystąpiło do wójta gminy o zgodę na przeprowadzenie nowych badań. Wójt ustalił, że decyzję powinna podjąć rada gminy. Przedstawiciele samorządu mieli okazję zwiedzić podobny obiekt w Różanie, poznać ewentualne korzyści. W gminie zawrzało. Zebrano 1027 podpisów pod petycją skierowaną do rady gminy. Mieszkańcy prosili radę o niewyrażanie zgody na badania geologiczne, niezbędne do ustalenia ewentualnej lokalizacji składowiska. Poparł ich także wójt. - Jeśli mieszkańcy nie wyrażają zgody, wójt musi ich słuchać – powiedział na sesji Jan Warecki. Mówił, że to decyzja trudna, ponieważ możliwe są wpływy do budżetu. Jednak zależy mu na utrzymaniu dobrej współpracy pomiędzy gminą a społecznością. Negatywnie co do składowiska wypowiedziało się 5 gminnych komisji. Uczyniła tak też komisja rewizyjna, która wcześniej wydała opinię pozytywną.
Ministerstwo
rezygnuje z Wieczfni
rezygnuje z Wieczfni
Obecni na sesji mieszkańcy obawiali się ciężkich chorób wynikających z sąsiedztwa składowiska. - Dlaczego ma ono być akurat w Wieczfni – pytali. Nie przekonały ich argumenty przedstawicieli ministerstwa, a także pozytywne wyniki badań mieszkańców Różana. - Skąd wiemy, że zmiany nie nastąpią w kolejnym pokoleniu – stwierdził Robert Jankowski ze stowarzyszenia „Czyste Źródła”. - Składowisko nie podnosi ryzyka zachorowania na raka. Nie szkodzi ono ludziom ani środowisku. Roczna dawka promieniowania jest niższa niż prześwietlenie klatki piersiowej – przekonywał Paweł Pytlarczyk z MG. - Skoro w Polsce nie ma elektrowni atomowej to skąd miałyby pochodzić odpady. Czy nie zza granicy – zapytał jeden z mężczyzn. - Z zakładów medycyny i ośrodków badawczych – zapewniał Józef Strojny z MG. Przedstawicie ministerstwa przedstawili też oficjalne stanowisko. - Jeśli rada nie wyrazi zgody na badania, składowisko nie będzie zrealizowane na terenie gminy Wieczfnia – oświadczył Pytlarczyk. Po ponad godzinnej dyskusji radni zagłosowali przeciwko badaniom geologicznym, co w efekcie blokuje inwestycję. Mieszkańcy nagrodzili ich oklaskami. Natomiast przedstawiciele ministerstwa oświadczyli nam, że rezygnują z Wieczfni i szukają lokalizacji w innym miejscu. Iwo
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez