Zmiana planów. Dworzec zintegrowany ma być ogromnym obiektem z centrum handlowym

Latami zapowiadano powstanie dworca. Kiedy budowa wydawała się pewna, okazało się, że nic z tego. Zdecydowano o budowie większego obiektu. Inspiracją miała być propozycja przedstawiona przez firmę która miała zbudować dworzec i z którą zerwano porozumienie. Burmistrz Sławomir Kowalewski 10 lutego podczas sesji rady miasta poinformował, że miasto i firma nie mają wobec siebie zobowiązań, choć 40 tys. zł wadium wpłaconego przez firmę przeszło na konto miasta.

Planowany obiekt o powierzchni „tylko” do 2 tys. metrów kwadratowych, który mógłby powstać, okazał się niewystarczający. - Pojawiła się potrzeba poszerzenia funkcji, o funkcję wielkopowierzchniowego obiektu handlowego – wyjaśnił na sesji Marek Polak, naczelnik wydziału gospodarki i planowania przestrzennego w mławskim ratuszu. Jednak miejska gospodarka przestrzenna obiektu powyżej 2 tys. m kw. nie przewiduje na terenie gdzie planuje się dworzec, czyli pomiędzy wiaduktem przy stacji PKP Mława Miasto a Osiedlem Książąt Mazowieckich. Przed przystąpieniem do inwestycji należy sporządzić studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, a następnie plan zagospodarowania przestrzennego. Rada uczyniła w tym kierunku pierwszy krok, podejmując uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia studium. Upłyną lata, zanim będzie można budować.

Zgodnie z nowymi założeniami, ma powstać jedna hala o powierzchni 5, 8 czy 12 tysięcy metrów kwadratowych, gdzie będą sklepy po 200 czy 300 m kw oraz miejsce do obsługi podróżnych. To wszystko w jednej kondygnacji. Wcześniej planowano kilkupiętrowy budynek z mieszkaniami. I w zasadzie niewiele więcej wiadomo. Jeszcze przed głosowaniem radny Rakowski podkreślał, że budowa dworca oddala się. - Oczekiwaliśmy, że już pojawią się na budowie buldożery, a tu raczej zaczynamy od początku – stwierdził Jerzy Rakowski. Wyraził wątpliwość, czy wielki market jest potrzebny. - Każdy hipermarket, który tworzy jedno miejsce pracy, likwiduje przynajmniej 3 – 4 miejsca pracy w handlu, i to są opracowania polskie, francuskie i to też należy brać pod uwagę – powiedział Rakowski. - Na osiedlu OKM jest dużo sklepów prywatnych. Uważam, że jeżeli taki obiekt powstanie, zabierze pracę, dochód i środki do życia osobom, które prowadzą te sklepy. Powinniśmy się zastanowić głębiej, na co przeznaczyć te hektary ziemi – dodał radny Henryk Kacprzak. Zdaniem burmistrza, władze miasta nie powinny kierować ludzi do punktów, gdzie jest drożej. Szczególnie emerytów o mizernych dochodach. Przekonywał do swojego pomysłu. - Z czym walczymy, z możliwością zbudowania w przyszłości czegoś, co będzie funkcjonalne, przydatne społeczeństwu Mławy? Z tej oferty będą korzystały osoby przyjezdne z innych miast oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów – powiedział gospodarz miasta. Przekonał większość radnych, którzy głosowali za uchwałą. Tylko 5 radnych było przeciw (Kacprzak, Rakowski, Pol, Nowakowski, Krajewski).