Decyzja ZUS-u jest dla mnie jak wyrok

Sylwia Jaskulska ma umiarkowany stopień niepełnosprawności, II grupę inwalidzką.
- Nie jest pani całkowicie niezdolna do pracy – usłyszała nastoletnia mławianka od lekarza orzecznika ZUS-u w Ciechanowie. - Takie orzeczenie jest dla mnie jak wyrok. Po pięciu minutach badania lekarka zdecydowała o całym moim życiu – mówi ze łzami w oczach 18 - letnia uczennica ekonomika. Nastolatka wchodząca w dorosłość obawia się o przyszłość. Tego co może ją czekać, niedawno doświadczyła. Dziewczyna nie mogła znaleźć zatrudnienia. - Kiedy podczas wakacji szukałam pracy, odpowiadano mi że nie dam rady pracować fizycznie z jedną ręką. A do innych zajęć nie mam kwalifikacji – opowiada. Bez odpowiednich środków trudno będzie zdobyć zawód, który mogłaby wykonywać. Poza tym przed nią jeszcze nauka. Obecnie Sylwia uczy się w 3 klasie Technikum Ekonomicznego w Mławie. Najbardziej interesują ją przedmioty zawodowe, ekonomiczne. Lubi też gotować, choć ze względu na niepełnosprawność w niektórych czynnościach pomaga jej mama i rodzeństwo.

Jak pracować
fizycznie bez ręki?

Proteza (kupiona za 90 tys. zł dzięki wsparciu sponsorów i mieszkańców naszego terenu), choć o zaawansowanej technologii, pełni bardziej funkcję estetyczną niż praktyczną. Dziewczyna nie utrzyma ciężkich przedmiotów. - Mogę jedynie coś uchwycić i puścić – wyznaje Sylwia. Obecnie nastolatka korzysta ze wsparcia opieki społecznej. Jednak to nie wystarcza, aby mogła normalnie funkcjonować. Środki 7 osobowej rodziny są ograniczone (5 dzieci). Tym bardziej, że najmłodsza siostra z czwórki rodzeństwa Sylwii choruje, co pociąga za sobą kolejne wydatki. Sylwia potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, bez której nie ma możliwości noszenia protezy ufundowanej przez społeczeństwo. Przekonała się o tym, kiedy skończyły się pieniądze z publicznej zbiórki, a rodziny nie było stać na opłacenie rehabilitacji (około 200 zł miesięcznie). Nastolatka nie była rehabilitowana. Uderzenia gorąca i bóle kręgosłupa to tylko niektóre odczuwane przez nią dolegliwości. Potem udało się uzyskać wsparcie ze szpitala i Caritasu. Niemały wydatek stanowi konserwacja protezy przedramienia. Wymiana rękawa, to koszt 3 000 - 4 000 zł, co 3 - 6 miesięcy. Na sam płyn do protezy rodzina wydaje 250 zł miesięcznie. Brak ręki wpływa na funkcjonowanie całego organizmu. Sylwia nie może długo stać ani siedzieć, ze względu na bóle kręgosłupa i inne dolegliwości.

Odwołała się
od decyzji ZUS

Dziewczyna odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (oddział w Płocku). 21 października ponownie stanęła przed komisją w II Oddziale ZUS-u w Warszawie. Rzeczniczka prasowa placówki nie zdradziła wyniku sprawy. - Informację odnośnie postępowania prowadzonego w sprawie wniosku Sylwii Jaskulskiej o rentę socjalną, w tym orzeczenia wydanego przez komisję lekarską zakładu, może uzyskać wyłącznie sama zainteresowana. W związku z powyższym decyzja w sprawie renty socjalnej zostanie wydana przez Oddział ZUS w Płocku i przekazana Sylwii Jaskulskiej wraz z dołączonym orzeczeniem komisji lekarskiej zakładu – informuje Anna Dolińska-Zydlewicz z wydziału organizacji i analiz ZUS II Oddział w Warszawie. Nie ma jeszcze informacji o wyniku postępowania. Od decyzji ZUS Sylwii będzie przysługiwać odwołanie do sądu okręgowego – sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. Oby nie musiała.

Iwona Łazowa