Piątek, 26 kwietnia 2024. Imieniny Marii, Marzeny, Ryszarda

Dzień Wszystkich Świętych

2014-11-01 08:00:00 (ost. akt: 2014-10-31 13:28:23)

Podziel się:

Uroczystości związane z kultem zmarłych, zgodnie z zaleceniami kościoła katolickiego przypadające na dwa pierwsze dni listopada, zmuszają do refleksji nad istotą ludzkiego życia i nieuchronnością śmierci.

Obecnie zwyczaj ten wykracza poza sferę przekonań religijnych. Łączy w sobie wielowiekową obrzędowość pogańską z tradycją dwóch starych świąt kościelnych: przypadającego na 1 listopada, dnia wszystkich świętych i następującego po nim dnia zadusznego ku pamięci wszystkich zmarłych. Chrześcijański obrzęd Zaduszek powstał w roku 988 z inicjatywy opata Odilona Cluny, który nakazał aby w klasztorach odprawiano oficjum dla zmarłych. Była to forma usankcjonowania przez kościół praktykowanych od dawna pogańskich zwyczajów i zaduszkowych obrzędów i nadanie im chrześcijańskiego wymiaru. Święta te ostatecznie zatwierdził papież Sylwester II w 999r. Do Polski obchody kościelnych Zaduszek dotarły na przełomie XIV i XV w.

Pamiętając
o zmarłych

Bez względu na przemiany, które miały miejsce w ciągu ostatnich stuleci związane ze świętem zmarłych, sens zaduszkowego obyczaju pozostał niezmienny. Jest on świadectwem naszej pamięci o tych, którzy odeszli na zawsze oraz dzień, w którym wspominamy wszystkich bliskich, krewnych, znajomych, przyjaciół, bez względu na wyznaniowy światopogląd. Jednocześnie snując refleksje na temat ulotności naszego życia. Obecnie na kilka dni przed świętem ludzie porządkują groby swoich bliskich zdobiąc je kwiatami i zielonymi gałązkami. Dawniej sprzątano również domy. Jak opowiadała mi moja babcia śp. Kazimiera „Sprzątali po izbach, myli szczotkami drewniane ściany i sufity a piece bielili wapnem…”. Również modlono się ,,po domach”, a całą noc świeciły się świeczki aby każda duszyczka trafiła do swojego domu.

Święto
wyjątkowe

1 listopada w uroczystość wszystkich świętych wierni uczestniczą we mszy świętej, idą na cmentarz gdzie zapalają znicze na mogiłach, a w kościele opłacają tzw. „wspominki”. Groby także odwiedzają następnego dnia we właściwe święto zmarłych. Wierzono dawniej, że dusze w tych dniach przebywają wśród żywych i dlatego zapraszano zmarłych do ich ziemskich domów zostawiając uchylone furtki i drzwi. Powszechnie uważano, że odczuwają oni głód i pragnienie. Tak opisuje to moja babcia „Jeszcze po II wojnie światowej zostawiano gotowane jadło na kolacje lub przynajmniej parę kromek chleba”. Wspomina także o „czystym ręczniku, wodzie i mydle aby przychodzące dusze mogły się obmyć”. W przeddzień dnia zadusznego było zakazane szycie, przędzenie, prasowanie, rąbanie drzewa, cięcie sieczki i wylewanie brudnej wody przez próg. Ludzie także przekazywali niesamowite opowieści o spotkaniach z duszami zmarłych, które błąkały się po polach, lasach i w pobliżu kościołów. Przestrzegano szczególnie przed duszami potępionych, które straszyły jak podaje babcia „przy mostach, młynach i na rozstajach dróg”.


Dawniej wierzono...

Dawniej wierzono, że istnieje bardzo silny związek między światem żywych i światem zmarłych, a dusze mogą obcować z żyjącymi. Zaduszki rozpoczynały niezwykły czas, naznaczony kontaktami z mieszkańcami zaświatów, którzy mogli pomoc ludziom w ich działaniach jako opiekunowie urodzaju i gwarantów dobrobytu. Ważnym elementem tych świąt była także noc zaduszkowa, gdzie według wierzeń, duchy zmarłego księdza, organisty i kościelnego spotykały się w kościele o północy i odprawiały msze świętą. Potwierdza to moja babcia słowami „w tą noc kościół w Wyszynach był otwarty a żaden człowiek nie miał prawa przekroczyć progu świątyni bez narażenia się na śmierć”. Wspomina także o żebrakach, których wielu było przy kościołach i cmentarzach, których hojnie obdarowywano jedzeniem. Uważano, że w postać żebraka może wcielić się osoba zmarła. Dając jej jałmużnę wybawia się dusze cierpiące w czyśćcu.

Ogień pamięci

Należy także wspomnieć o światełkach-ogniu na grobach, które są wyrazem naszej pamięci o tych, którzy odeszli, również tych nieznanych i opuszczonych. W przeszłości palono także ogień na polach, rozstajach dróg, na grobach ludzi zmarłych gwałtowną śmiercią itp. Jak mówiła moja babcia „Ogień jest potrzebny zarówno umarłym jak i żywym. Jednych oczyszczał i ogrzewał a drugich bronił przed złymi mocami”. Podsumowując, pamiętajmy aby na każdym grobie paliło się światełko i były świeże kwiaty a nasza pamięć o zmarłych nie trwała tylko w okresie wszystkich świętych i Zaduszek lecz trwała przez cały rok. Człowiek warty jest tyle po śmierci, ile o nim pamiętamy za życia nosząc go każdego dnia w sercu. Właśnie tego Państwu i sobie życzę w te szczególne listopadowe dni. Janusz Dębski

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB