Mławską Orkiestrę Dętą słyszymy podczas uroczystości okolicznościowych, religijnych i patriotycznych w naszym mieście. Piękna gra na instrumentach, m.in. na trąbkach, saksofonach i fletach poprzecznych, podoba się publiczności. Aby osiągnąć wysoki poziom członkowie orkiestry dużo ćwiczą podczas prób. Ale przynależność do tej grupy to także przyjaźnie i wspólna zabawa.
Mławska Orkiestra Dęta w obecnej postaci istnieje od 2008 r i jest jedną z sekcji Miejskiego Domu Kultury w Mławie. Wcześniej w naszym mieście funkcjonowała podobna orkiestra przy Ochotniczej Straży Pożarnej. - Z inicjatywą utworzenia orkiestry w 2008 r. wyszedł burmistrz Sławomir Kowalewski. Na jego prośbę podjął się tego Mieczysław Piechocki – mówi Edyta Suszek, która jest obecnie kierownikiem artystycznym grupy. Funkcję kapelmistrza pełni Mirosław Cieślak. Jak podkreśla Edyta Suszek, o mławskiej formacji można powiedzieć, że to grupa młodzieżowa. Teraz liczy 25 osób, które regularnie biorą udział w koncertach. Repertuar, który publiczność słyszy podczas występów jest bardzo różny. Muzycy grają m.in. operetki, Franka Sinatrę czy utwory grupy Abba. Ponadto do orkiestry należy około 40 nowych osób, które dopiero uczą się gry na instrumentach. One również występują przed mieszkańcami, ale w mniejszym zakresie. - Nauczenie się gry na instrumencie wymaga ciężkiej pracy oraz systematyczności i wytrwałości. 2 razy w tygodniu mamy próby. Trwają one po około 3 godziny – informuje Edyta Suszek. Nasza rozmówczyni dodaje, że osoby chętne wciąż mogą zapisywać się do mławskiej orkiestry. - Szczególnie zależy nam na osobach dorosłych. Chcielibyśmy, aby w każdej sekcji instrumentalnej było przynajmniej 2 takich muzyków – precyzuje Edyta Suszek.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez