Wtorek, 7 maja 2024. Imieniny Augusta, Gizeli, Ludomiry

Jedzą polskie jabłka, ale... nie w Mławie?

2014-08-23 20:41:51 (ost. akt: 2014-08-23 20:43:21)

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

W ogólnopolskich mediach akcja „Jedz Jabłka na złość Putinowi” bije rekordy popularności. Jednak w Mławie nie przekłada się ona na sprzedaż. Na mławskich straganach nie ma większego zainteresowania jabłkami. - Sprzedaż pozostała na takim samym poziomie. Kto jabłka lubi, nadal je kupuje – twierdzą handlowcy z którymi rozmawialiśmy. Być może dlatego, że ceny jabłek nie spadają...

Nasze polskie jabłka i inne produkty nie będą wywożone i sprzedawane do Rosji. Państwo to zamknęło swoją granice dla naszych produktów, odpowiadając na sankcje które nałożyła na Rosję Unia Europejska. Reakcja na to jest fanpage (profil publiczny), który powstał na facebook pod hasłem „Jedz Jabłka na złość Putinowi”. - „Europa nakłada na Rosję kolejne sankcje, a ta zapowiada embargo na polskie owoce. Postaw się Putinowi - jedz jabłka, pij cydr” - nawołują założyciele. Celem akcji jest zwiększenie sprzedaży jabłek na polskim rynku.

Akcja nam
nie pomogła

Postanowiliśmy sprawdzić, czy akcja ma wpływ na mławian i czy kupujemy więcej jabłek? Handlowcy z którymi rozmawialiśmy twierdzili, że nic się nie zmieniło. Sprzedaż i ceny u producentów i hurtowników są takie same. - Może w marketach mają większe obroty. My tego nie odczuwamy. Sprzedaż jabłek i naszej polskiej papryki pozostaje na podobnym poziomie. Nie ma także skoku cenowego u hurtowników. Przekłada się to na cenę na straganie – mówi Agata Bergolc, sprzedająca owoce i warzywa na mławskim targowisku. Potwierdzili to także inni sprzedawcy. Handlowcy uważają, że zainteresowanie jabłkami i papryką zwiększyłoby się, gdyby te produkty były tańsze u producentów i hurtowników. Wtedy cena byłaby niższa także na straganach.

Problem
będzie później

Niektórzy odnotowali nawet spadek sprzedaży, jak pan Grzegorz z jednego ze stoisk z warzywami i owocami przy ulicy Żwirki. Ma on w sprzedaży tylko polskie jabłka. Twierdzi, że nie odczuł wyników kampanii. - Akcja nam nie pomogła. Sprzedajemy mniej jabłek niż dotąd. Jednak w tej chwili producenci nie mają kłopotu ze sprzedażą jabłek, bo w Polsce rynek nie jeszcze jest nasycony. Problem będzie później, kiedy rozpoczną się masowe zbiory owoców. To dopiero początek sezonu na jabłka. Uważam, że wtedy bez eksportu polscy producenci sobie nie poradzą ze zbytem. Ceny się zmniejszą jak będzie duża podaż jabłka na rynku. Póki jest mała podaż jabłka, wszystko wchłania rynek krajowy – uważa Grzegorz Pawłowski. Wielu klientów nadal ceni polskie jabłka. Panią Agnieszkę spotkaliśmy, kiedy je kupowała. - Bardzo lubię jabłka i często je kupuję dla siebie, dziecka i reszty rodziny – wyznała nam Agnieszka Rudzińska.


Iwona Łazowa



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. alka #1470529 | 178.36.*.* 27 sie 2014 08:46

    Jabłka u producentów są tanie, ale handlowcy chcieliby na nich zarabiać i 300%, a konsumentów na to nie stać. Niech więc handlowcy sami je jedzą i na zdrowie.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz