Poniedziałek, 6 maja 2024. Imieniny Beniny, Filipa, Judyty

Rok po zmianach w gospodarce odpadami

2014-07-19 18:48:25 (ost. akt: 2014-07-19 18:50:48)
Sławomir Szumkowski zaznacza, że dzięki nowemu systemowi śmieci z naszych lasów praktycznie znikneły

Sławomir Szumkowski zaznacza, że dzięki nowemu systemowi śmieci z naszych lasów praktycznie znikneły

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

Nowy system gospodarki odpadami funkcjonuje już rok. Choć więcej za wywóz śmieci płacą rodziny wielodzietne, to wyraźnie widać plusy nowego rozwiązania: - Odpady wyrzucane do lasów lub innych miejsc do rzadkość. Poza tym mieszkańcy coraz częściej segregują śmieci – mówi Sławomir Szumkowski, dyrektor handlowy firmy USKOM.

Od 1 lipca ub. r. właścicielem śmieci w całej Polsce stały się samorządy gminne. W większości gmin powiatu mławskiego ustalono sposób rozliczania biorąc pod uwagę liczbę osób w danym gospodarstwie. Dlatego też liczne rodziny zazwyczaj płacą za odbiór odpadów więcej niż przed wprowadzeniem nowego systemu. Samorządy w 2013 r. ogłaszały przetargi na odbiór odpadów. W większości gmin z terenu powiatu mławskiego wygrało je mławskie przedsiębiorstwo Zakład Usług Komunalnych USKOM. Po wprowadzeniu zmian w całej Polsce spodziewano się pozytywnych efektów, m.in. tego, że znikną śmieci z lasów, bo nikomu nie będzie się już opłacało tam ich podrzucać. - Kiedy wdrażaliśmy ten system, to jeszcze zdarzały się takie przypadki zarówno w Mławie, jak i innych gminach, że znajdowaliśmy śmieci w lasach czy na obrzeżach miasta. Teraz już takich przypadków praktycznie nie ma. Nasze lasy dzięki temu wypiękniały. Edukacja i wdrożony system przynoszą efekt w postaci mniejszego zanieczyszczenia środowiska – mówi Sławomir Szumkowski.

Nie zgniatają
butelek


Według naszego rozmówcy coraz więcej ludzi segreguje odpady. W Mławie na przykład bardzo dobrze funkcjonują PSZOK-i (Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych). - Zaczynamy coraz więcej segregować, ale niestety widać jeszcze, że umiejętność sortowania nie jest najlepsza. Brakuje np. zgniatania butelek czy puszek. A niezgniecione butelki i puszki oznaczają, że przy jednym transporcie możemy zabrać nawet kilkakrotnie mniej odpadów, co podnosi koszty ich zagospodarowania – objaśnia Szumkowski. Innym problemem jest to, że niektóre gminy niezbyt trafnie oszacowały stawki za odbiór opadów. Tak było na przykład w Dzierzgowie. Najpierw ustalono opłatę 5 zł za odpady niesegregowane i 4 zł za segregowane. Po „korekcie”, uchwałą podjętą podczas sesji we wrześniu 2013 r., radni przegłosowali nowe stawki: odpowiednio 7 i 5 zł. Ale były też przypadki obniżenia rachunków za wywóz. Tak się stało na przykład w Mławie. Jak podkreśla dyrektor handlowy USKOM, po roku funkcjonowania systemu szacunki dotyczące stawek w samorządach powinny być teraz zdecydowanie bardziej trafne.

W Mławie nie wystawiają
przed posesje

Strzelec z kolei zwraca uwagę na inny problem ze strony mieszkańców. Otóż nie wszyscy wystawiają odpady w wyznaczonym terminie przed posesję. - Ten problem występuje szczególnie w Mławie. Bo ludzie są przyzwyczajeni do tego, że kiedy jeszcze obowiązywał stary system, to wchodziliśmy na posesje. Obecnie natomiast, zgodnie z uchwalonym przez radę miasta nowym regulaminem utrzymania porządku i czystości w mieście, odpady należy zawsze wystawiać przed posesję i tylko takie śmieci firma odbierająca ma obowiązek odebrać – mówi Strzelec.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB