Czy jest szansa, że mławska ciuchcia w końcu ruszy?

Jak poinformował nas Piotr Gajkowski, zastępca przewodniczącego Stowarzyszenia Miłośników Kolei Wąskotorowych w Warszawie, sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Po wizycie urzędników z nadzoru na terenie mławskiej kolei okazało się, że zlecono remont dachów, okien i rynien. Orzeczono także o konieczności modernizacji instalacji elektrycznej, zabezpieczeniu terenu i zamontowaniu alarmu. Część budynków natomiast w ogóle ma być wycofana z eksploatacji. Te wszystkie zalecenia ma wykonać właściciel, czyli PKP. Stowarzyszenie z Warszawy natomiast podpisało umowę z wójtem gminy Krasne (powiat przasnyski), która teren mławskiej kolejki ma w użyczeniu. - Mamy wolną rękę na wykonanie prac. Chodzi o wycinkę drzew i wymianę torowiska, a także o inne roboty porządkowe - mówi Piotr Gajkowski. Jak zaznacza, jest już uzyskana zgoda konserwatora zabytków, bo część obiektów wąskotorówki jest wpisana do rejestru. Warto zaznaczyć, że stowarzyszenie z Warszawy zamierza prowadzić prace przede wszystkim na tzw. mławskim odcinku. Gajkowski podkreśla, że jest możliwe pozyskanie środków unijnych na ten cel w wysokości od 200 do 500 tys. zł. Nad modernizacją będą pracować członkowie stołecznego stowarzyszenia oraz kilku pasjonatów i wolontariuszy z Mławy. Trzeba podkreślić, że w latach ubiegłych wiele inicjatyw wskrzeszenia kolei wąskotorowej ,,nie wypaliło”. Przepadł m.in. wniosek unijny na 26 mln zł. Mimo że pieniądze te zostały przyznane w 2009 r. to ostatecznie ich wypłata została wstrzymana z powodu... braku podjęcia działań zmierzających do realizacji wniosku. Otóż nie wszystkie gminy, które uczestniczyły w projekcie, zgodziły się na wpłatę wkładu własnego. Pozostaje mieć nadzieję, że uda się zmodernizować chociaż tzw. mławski odcinek kolejki.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl