Zespół Vinyl: Jesteśmy jak duża, zwariowana rodzina

Vinyl powstał w 2011 r. Pomysł utworzenia grupy narodził się w głowie pochodzącego z Ostrołęki Wojciecha Jezierskiego. Trójka jego kolegów: gitarzysta Mateusz Żebrowski, basista Artur Piersa i perkusista Grzegorz Warszawik też pochodzą z tego miasta. Wokalistka Aneta Majeran ma natomiast swoje korzenie w Lipowcu Kościelnym (powiat mławski). Nazwa zespołu to nawiązanie do klimatu lat 80. ub. wieku. - Od początku miała to być muzyka, która ma w sobie coś z ducha tych lat – objaśnia Wojciech Jezierski. Podkreśla, że nie chciałby „szufladkować” zespołu pod względem gatunku muzycznego, jednak najbliżej grupie jest do pojęcia hard rock.

Śpiewanie o powstaniu,
aborcji, wolności...

Tematyka utworów jest bardzo różna. - Na pewno staramy się unikać tak zwanej papki, czyli tekstów o wszystkim i o niczym. Mamy na przykład utwór o powstaniu „Ostrołęka 1831”. Śpiewamy również o fałszywych przyjaźniach, aborcji, wolności, ale też o dobrej zabawie – wylicza muzyk. Teledysk „Ostrołęka 1831” można obejrzeć w internecie. - Bardzo podobał nam się utwór „Warszawo walcz” szwedzkiej kapeli Sabaton. Artur przyszedł z tekstem i pomysłem na riff, dopracowaliśmy to na próbach i do tego numeru postanowiliśmy nakręcić nasz pierwszy klip. Bo jest to dla nas szczególna tematyka – zdradza Wojciech Jezierski. Grupa praktycznie zakończyła już pracę nad drugim klipem promującym album „Wstań, rusz do walki”. Teledysk powstał do utworu „Gdzie jesteś”, podejmującym temat aborcji. Ma pojawić się w sieci jeszcze w maju. Klip można też obejrzeć na fanpage'u grupy na Facebooku. Aneta Majeran nie jest pierwszą wokalistką grupy. Co ciekawe, nasz rozmówca po raz pierwszy zobaczył ją śpiewającą w telewizji. - Widząc ją w programie „Must be the Music”, pomyślałem sobie: „wow, to jest wokal: sprawdziłaby się u nas!” – mówi gitarzysta. Z Anetą skontaktowali się za pośrednictwem Facebooka, a potem telefonicznie. - Przyjechała na pierwszą próbę i od razu zagrało. To był przełom listopada i grudnia ubiegłego roku – wspomina.

Reakcje ludzi
- bezcenne

Wokalistka w zespole czuje się świetnie. - Jeśli chodzi o współpracę z zespołem, to myślę, że nie mogłam trafić lepiej. Mamy wspólne plany, wspólne cele i chyba to pozwala nam się tak dobrze dogadywać – zdradza Aneta Majeran. - Z koncertu na koncert zauważam, jak bardzo by mi tego brakowało, gdybym musiała zrezygnować. Uczucia jakie towarzyszą mi podczas śpiewania i reakcje ludzi na naszą muzykę są bezcenne – wyznaje wokalistka. Formacja Vinyl sporo koncertuje. Pod znakiem koncertów upłynie też najbliższa przyszłość. - Najlepszy pod tym względem będzie okres letni. - Cieszymy się z tego powodu, bo chociaż nagrania w studiu mają swój klimat i próby są potrzebne, to właśnie na koncertach spotykamy się z ludźmi i gramy dla nich – mówi Wojciech Jezierski.

Robert Bartosewicz