Czwartek, 25 kwietnia 2024. Imieniny Jarosława, Marka, Wiki

Na generalny remont nie ma pieniędzy

2014-05-11 00:01:45 (ost. akt: 2014-05-11 00:13:24)

Podziel się:

Mławska hala targowa i plac za nią przypominają obiekty z lat 90. ubiegłego wieku. Zabytkowy budynek, zamiast być chlubą, szpeci nasze miasto, a handlowcy pracują w nie najlepszych warunkach. Właściciel - Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Spójnia” na generalny remont nie ma pieniędzy.

Choć w Mławie przybyło sklepów, zwłaszcza tych największych – marketów, w hali targowej wciąż daje się zauważyć rytm dni handlowych. A zatem we wtorki i piątki jest tu więcej klientów niż w inne dni. Tu można kupić mnóstwo różnych artykułów, m.in. owoce, warzywa, słodycze, ryby i odzież. Tylko wygląd i warunki niestety już niedzisiejsze.
Prezes PSS „Spójnia” Irena Końpa przyznaje, że z roku na rok halę i targowisko (do spółdzielni należy duża część placu) odwiedza coraz mniejsza liczba klientów. - Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest zapewne regularnie zwiększająca się ilość marketów w naszym mieście. Do małych sklepów ludzie przychodzą głównie tylko po podstawowe artykuły takie jak chleb, bułki, masło – mówi Irena Końpa. Bo poza halą targową i targowiskiem, PSS ma w Mławie jeszcze 9 sklepów i piekarnię. To jedno z źródeł dochodów spółdzielni. Inne to wynajem lokali i oczywiście opłaty od handlujących na targowisku. Przykładowo za wynajem metra stołu (za dzień handlu) trzeba zapłacić 5,5 zł, a za wynajem boksu (w zależności od jego wielkości) - od 200 do 400 zł miesięcznie.

Wysokie koszty
utrzymania

Nasza rozmówczyni podkreśla, że spółdzielni nie stać na poważne modernizacje hali i targowiska. - Opłaty nie są podwyższane od kilku lat. Mamy bardzo wysokie koszty naszego funkcjonowania. Chodzi tu przede wszystkim o płace pracowników oraz regulację należności dla ZUS-u, urzędu skarbowego, opłacenie podatków i rachunków za energię elektryczną. Wiadomo, że w sezonie zimowym płaci się więcej za ogrzewanie, a handlujących jest wtedy raczej mniej – objaśnia Końpa. Warto w tym miejscu dodać, że PSS zatrudnia 53 osoby.
Pomimo mniejszej niż kiedyś liczby klientów, sama ilość handlujących w ostatnich latach jest na podobnym poziomie. Obecnie powierzchnie handlowe od spółdzielni wynajmuje około 70 osób.
PSS ma możliwość aplikowania o środki zewnętrzne na modernizację. Tym bardziej, że budynek hali jest wpisany do rejestru zabytków. Jednak w tej chwili nikt nawet takich starań nie podejmuje. Jak tłumaczy prezes, koszty związane z generalnym remontem są tak wysokie, że nawet w przypadku otrzymania dofinansowania, wkład własny jaki musiałyby zapłacić PSS byłby nie do udźwignięcia finansowo. Ostatnio dofinansowanie właściciel dostał w roku 2003 r. Wyniosło ono tylko 15 proc. całości inwestycji. Wówczas wykonano remont w środku hali, m.in. malowanie i wymianę instalacji elektrycznej.


Potrzeb jest
wiele

- Jeśli tylko finanse nam na to pozwolą, będziemy chcieli mimo wszystko, poprawić warunku handlujących. W pierwszej kolejności chcielibyśmy zrobić boksy w środku hali i zadaszenia przy stołach na zewnątrz. Przydałaby się też naprawa nawierzchni, żeby był zapewniony handle w przyzwoitych warunkach – mówi Końpa.
W niektórych miastach właściciele hal targowych, zamiast wynajmu, wydzierżawiali powierzchnię handlującym. Ale w Mławie podobno i to nie jest możliwe. - Wynajmujący nie chcą się zgodzić na takie rozwiązanie, bo to oznacza dla nich ponoszenie kosztów za swoje „stanowisko” handlowe. Tłumaczą, że jak ktoś zakończy działalność, to nie bardzo wiadomo co potem zrobić z miejscem, w które się zainwestowało. Ponadto narzekają, że mają coraz mniejsze obroty – objaśnia prezes PSS-u.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB