Pracujesz, płacisz składki na opiekę medyczną, a kiedy zdarzy ci się zachorować za pomoc ponownie musisz... zapłacić? Tak twierdzi mławianin, który przysłał list do redakcji, po tym kiedy nie uzyskał pomocy stomatologicznej w ramach NFZ.
Skargę na przychodnie mieszkaniec Mławy wysłał też do mazowieckiego NFZ. Dowiedzieliśmy się, że tam podejmą próbę wyjaśnienia sytuacji. - Skarga wpłynęła 23 kwietnia i została przekazana do delegatury NFZ w Ciechanowie. Jak każda skarga będzie ona rozpatrywana. Jeszcze za wcześnie żeby coś powiedzieć na temat ustaleń. Na pewno będziemy się kontaktować ze stronami – informuje Piotr Kalinowski z zespołu prasowego mazowieckiego NFZ.
Iwo
Iwo
LIST CZYTELNIKA
Pomoc medyczna tylko za pieniądze
Chciałbym Państwu naświetlić swój przypadek. W niedzielę (20.04.2014) zacząłem odczuwać silny ból zęba. Z uwagi na święta nie szukałem pomocy medycznej, jedynie stosowałem środki przeciwbólowe. W poniedziałek (21.04.2014) postanowiłem pójść na odział ratunkowy. Skierowano mnie do lekarza przyjmującego w szpitalu. Tam powiedziano mi jedynie, że pomocy mogę szukać w Olsztynie lub w Warszawie gdzie funkcjonuje pomoc stomatologiczna. Postanowiłem przetrwać do wtorku. Poinformowałem swojego przełożonego, że spóźnię się do pracy. We wtorek (22.04.2014) wyjechałem z domu (mieszkam w okolicy szpitala) parę minut po 8. Poniżej moja ponad godzinna podróż w poszukiwaniu pomocy na NFZ z bólem zęba (Mława):
- Przychodnia na Ul. Kościuszki - niestety tylko prywatnie,
- Przychodnia Ul. Reymonta - pierwsze drzwi wywieszka o urlopie na najbliższe dni, drugi gabinet- odmowa przyjęcia z braku miejsc mimo tłumaczeń o silnym bólu (nie było osób oczekujących w momencie mojej rozmowy),
- Przychodnia Ul. Sądowa - również nieczynne w najbliższych dniach,
- Przychodnia Ul. Żwirki - brak stomatologii,
- Przychodnia Ul. Warszawska - numer telefonu na zamkniętych drzwiach. Zadzwoniłem i okazało się, że do końca tygodnia nieczynne.
- Przychodnia Omega - dwie panie dentystki, ale nie wyrywają zębów...
- I na koniec Ul. 18 stycznia- połowiczny sukces. Zostałem przyjęty, prześwietlony i założono mi opatrunek na ząb. Pani stomatolog stwierdziła, że potrzebna jest interwencja chirurga by wyrwać ząb lub leczenie kanałowe oznajmiając jednocześnie, że prywatnie, bo NFZ nie refunduje leczenia kanałowego.
- Przychodnia Ul. Reymonta - pierwsze drzwi wywieszka o urlopie na najbliższe dni, drugi gabinet- odmowa przyjęcia z braku miejsc mimo tłumaczeń o silnym bólu (nie było osób oczekujących w momencie mojej rozmowy),
- Przychodnia Ul. Sądowa - również nieczynne w najbliższych dniach,
- Przychodnia Ul. Żwirki - brak stomatologii,
- Przychodnia Ul. Warszawska - numer telefonu na zamkniętych drzwiach. Zadzwoniłem i okazało się, że do końca tygodnia nieczynne.
- Przychodnia Omega - dwie panie dentystki, ale nie wyrywają zębów...
- I na koniec Ul. 18 stycznia- połowiczny sukces. Zostałem przyjęty, prześwietlony i założono mi opatrunek na ząb. Pani stomatolog stwierdziła, że potrzebna jest interwencja chirurga by wyrwać ząb lub leczenie kanałowe oznajmiając jednocześnie, że prywatnie, bo NFZ nie refunduje leczenia kanałowego.
Udałem się do pracy. Wykonałem jeszcze kilka połączeń telefonicznych- do chirurga w Iłowie- niestety usunięcie zęba prywatnie to koszt 150zł i więcej. Jedyny mi znany chirurg na NFZ w Ciechanowie nie odbierał, może też urlop.
Dzień 23.04.2014- ból zęba minął (boli jedynie przy ucisku choć nie tak bardzo jak wcześniej), pojawiła się spuchnięta lewa strona twarzy w okolicy migdałka z bólem przy dotknięciu. Z braku czasu w pracy jestem zmuszony w czwartek (24.04.2014) umówić się telefonicznie na wizytę w celu pojęcia dalszych kroków, bo opatrunek wiecznie nie będzie siedział w zębie.
I teraz się zastanawiam. Jeżeli kolejna pani stomatolog stwierdzi, że potrzebna jest interwencja chirurgiczna w celu wyrwania to jestem w punkcie wyjścia.
I teraz się zastanawiam. Jeżeli kolejna pani stomatolog stwierdzi, że potrzebna jest interwencja chirurgiczna w celu wyrwania to jestem w punkcie wyjścia.
Jestem osobą pracującą, płacę składki. U lekarza bywam rzadko. I w momencie kiedy potrzebuje pomocy medycznej nie mogę jej uzyskać ze składek, które co miesiąc płacę! To jest chore, bo chyba wychodzą z założenia, że człowiek z bólu nie wytrzyma i tak zapłaci. Ale ja w mojej obecnej sytuacji nie ma z czego zapłacić, a poza tym ja muszę pracować co najmniej trzy dni na kilkunastominutowe usunięcie zęba!!!
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ktos #1613375 | 5.134.*.* 19 gru 2014 18:18
brakuje chirurgów stomatologicznych,ponieważ część wyjechała,a ministerstwo nie szkoli nowych chirurgów lub zdecydowanie za mało
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz
Czytelnik od powyższego artykułu... #1391520 | 164.126.*.* 8 maj 2014 18:41
Gdybym przypadkiem nie dostał namiarów na chirurga od koleżanki z pracy to pewnie dalej bym szukał pomocy. Ostatecznie pojechałem do Żuromina gdzie wyrwano go na NFZ
!
odpowiedz na ten komentarz