Czwartek, 18 kwietnia 2024. Imieniny Apoloniusza, Bogusławy

Na mławskiej ulicy sceny jak z filmu sensacyjnego

2014-05-05 18:07:42 (ost. akt: 2014-05-05 18:09:11)

Podziel się:

- Samochód wjechał w człowieka, który próbował zatrzymać pierwszy samochód. Widziałem jak mężczyzna „przeleciał” w powietrzu, myślałem że zginął. Dlatego zatrzymałem się... - opowiada świadek zdarzenia, do którego doszło na ul. Wymyślin w Mławie.

Na mławskim Wymyślinie rozegrała się scena rodem z dobrego filmu sensacyjnego. Dwóch mężczyzn pobiło 65-latka. Kiedy ofiary próbował bronić (jak wynika z relacji świadka) 55-letni mężczyzna, został potrącony samochodem przez towarzyszącą sprawcom kobietę.Akcja rozegrała się w środę 23 kwietnia około godz. 13.30 na ul. Wymyślin w Mławie. Według wstępnych ustaleń policji, do 65-letniego mławianina podeszło dwóch młodych mężczyzn. - Szarpali go za odzież i uderzali. Po chwili uciekli, odjeżdżając dwoma samochodami osobowymi. Jednym z nich kierowała kobieta. Jadąc fordem probe, potrąciła 55- letniego pieszego i uciekła. Mężczyzna doznał ogólnych obrażeń – informuje Anna Gorczewska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mławie. Policja zatrzymała sprawców praktycznie zaraz po zdarzeniu. Okazali się nimi dwaj mężczyźni w wieku 17 i 20 lat. Funkcjonariusze ustalili, że towarzyszyła im 27-letnia kobieta. Cała trójka to mieszkańcy powiatu mławskiego. Dzień później – 24 kwietnia zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty pobicia. - Trwają także czynności policji dotyczące potrącenia pieszego i ucieczki kierującej kobiety z miejsca zdarzenia. Postępowanie prowadzi KPP w Mławie – dodaje Anna Gorczewska.

Świadek: próbował
bronić bitego

Mamy też relację świadka, który wypowiedział się dla „Kuriera” (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Samochód wjechał w człowieka, który próbował zatrzymać pierwszy samochód. Widziałem jak mężczyzna „przeleciał” w powietrzu, myślałem że zginął. Dlatego zatrzymałem się, jednakże po jakimś czasie wstał i twierdził, że nic mu nie jest. Był w zauważalnym szoku. Tłumaczył, że starał się bronić bitego człowieka. Uważam, że to prawdziwy bohater tych wydarzeń. Mało jest osób, które widząc coś złego interweniują – opowiada świadek zdarzenia. Jak podkreśla, on sam był w szoku, nie pamięta nawet marki i kolorów samochodów, którymi jechali mężczyźni oraz kobieta.

AZ



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB