Po ukończeniu podstawówki dzieci z gminy Szydłowo coraz częściej wybierają mławskie gimnazja. - A przecież w naszej szkole mamy bardzo dobre warunki, odpowiednią kadrę i zaplecze. Trzeba zachęcać, namawiać rodziców, żeby ich dzieci zostawały u nas – apelował wójt Wiesław Boczkowski.
O problemach w oświacie wójt mówił podczas ostatniego posiedzenia rady gminy. - Przed sesją miałem spotkanie z dyrektorami szkół. Naszym problemem, z którym się borykamy jest to, że zabrakło nam dzieci do przedszkoli, musieliśmy ich szukać, aby zapewnić obsadę. A mamy przecież wspaniałe warunki. Mimo to musimy dopłacać do 11 dzieci, które dojeżdżają do prywatnego przedszkola w Mławie – poinformował wójt Boczkowski. Jak zaznaczył, na takie jedno dziecko w ciągu miesiąca samorząd wydaje ponad 400 zł. Według niego, w skali roku, są to „potężne pieniądze”. Warto w tym miejscu przypomnieć, że gmina Szydłowo otrzymała dofinansowanie w wysokości około 1 mln zł na utworzenie 4 punktów przedszkolnych na terenie gminy. Zaczęły one funkcjonować w marcu b.r.
Wójt: mamy
dobre warunki
dobre warunki
Boczkowski poinformował również, że rodzice coraz częściej wybierają dla swoich dzieci zamiast szydłowskiego gimnazjum, mławskie szkoły. - Dzieci, które kończą u nas podstawówkę odchodzą do Mławy. Pytam się więc: czy mamy złe warunki? Uważam, że są one bardzo dobre. Jest właściwa kadra, dobre zaplecze, nie tylko do nauki, ale także do uprawiania sportu. Niestety docierają do mnie głosy, że kolejne dzieci nam odejdą – mówił wójt. Dodał, że na każde dziecko, które uczęszcza do szkoły na terenie gminy, do samorządu wpływa subwencja od państwa. - Dzięki temu samorząd pozyskujemy dochód. Niestety uczniów w szkołach mamy coraz mniej. W tej chwili mamy w klasach szóstych tylko 40 kilkoro dzieci. A do oświaty dokładamy co roku ponad 2 mln zł z własnego budżetu To są bardzo ogromne kwoty – zaznaczył Boczowski.
Radni mają
przekonywać rodziców?
Radni mają
przekonywać rodziców?
W dyskusji radny Stanisław Wiśniewski zaproponował, żeby to dyrektorzy szkół zadbali o to, aby uczniowie nie „uciekali” do mławskich placówek. Do tej kwestii odniósł się dyrektor Szkoły Podstawowej w Szydłowie Janusz Żuchowski. Zaproponował on, aby to radni, którzy mają kontakt z ludźmi w poszczególnych miejscowościach, zachęcali rodziców do pozostawiania swoich pociech w szkołach funkcjonujących na terenie gminy. - Myślę, że w tej sprawie bardzo dużą rolę odgrywa nasze społeczeństwo. Rodziców mogliby zachęcać radni – powiedział Janusz Żuchowski.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez