Po opłaceniu poręczenia w wysokości 100 tys. zł Daniel W. podejrzany o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w grudniu ub.r.na ulicy Kopernika wyszedł z aresztu. Zakończyło się już śledztwo w tej sprawie. Wkrótce prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia. Dla rodziców zmarłej Katarzyny Oleksy decyzja o zwolnieniu z aresztu jest niezrozumiała.
Podejrzany, zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego w Mławie, miał przebywać w areszcie do 3 czerwca. - Ale po rozpatrzeniu zażalenia obrońcy Sąd Okręgowy w Płocku uznał, że wystarczającym środkiem zapobiegawczym będzie poręczenie w wysokości 100 tys. zł. Wpłaty dokonano w czwartek 16 maja, a dzień później Daniel W. opuścił areszt – informuje zastępca prokuratora rejonowego w Mławie Krzysztof Molenda. Nasz rozmówca dodaje, że wkrótce prokuratura sformułuje akt oskarżenia.
Jechał co najmniej
82 km na godz.
82 km na godz.
Biegli oszacowali już prędkość auta, z jaką mógł poruszać się w dniu wypadku na ul. Kopernika Daniel W. Uznali, że bmw jechało z prędkością co najmniej 82 km na godz. Prokurator Molenda informuje również, że po przebadaniu próbki krwi podejrzanego, stwierdzono występowanie w niej śladowych ilości substancji odurzających. - Nie zmienia to jednak kwalifikacji prawnej w tej sprawie – mówi prokurator. Daniel W. zatem zostanie przez mławską prokuraturę oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Przypomnijmy, że do wypadku doszło 30 grudnia ub.r. W jego wyniku zmarła 18-letnia Katarzyna Oleksy. Podejrzany został aresztowany w styczniu na 3 miesiące. Areszt potem przedłużono na kolejne 2.
Rodzice chcą
sprawiedliwej kary
sprawiedliwej kary
Rodzicie Katarzyny Oleksy mają pretensje, że nie poinformowano ich o tym, iż podejrzany opuścił areszt. - Ktoś dopiero zobaczył go na ulicy i przekazał nam, że jest na wolności. A przecież mój mąż jest oskarżycielem posiłkowym i powinien być o takich rzeczach informowany – mówi matka Kasi. Prokurator Molenda w poniedziałek 20 maja powiedział dziennikarzowi „Kuriera”, że rodzina zostanie poinformowana o tym fakcie oficjalnym pismem. Dla państwa Oleksych, decyzja o zwolnieniu Daniela W. z aresztu jest niezrozumiała. - Tym bardziej, że podejrzany najpierw przyznał się do prowadzenia auta, a potem z tych zeznań się wycofał. Chcemy, żeby sąd wymierzył sprawiedliwą karę – mówi mama Kasi. Warto też przypomnieć, że wspomniany wniosek o przedłużenie aresztu o 2 miesiące prokuratura uzasadniała surowością grożącej podejrzanemu kary oraz obawą o utrudnianie postępowania.
Robert Bartosewicz
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
adam #1099062 | 5.173.*.* 30 maj 2013 10:02
w tym naszym kraju nie bylo sprawiedliwosci i juz chyba raczej nie bedzie jak zreszta jak panstwo widza KTO MA KASE TEN MA WŁADZĘ.
!
odpowiedz na ten komentarz
wewe #1097515 | 212.160.*.* 28 maj 2013 15:11
ciekawe...
!
odpowiedz na ten komentarz